Wracam do mojej wishlisty. 😸Podoba mi się to, jest o niebo łatwiej z zakupami. Kurczę, czemu ja o tym wcześniej nie pomyślałam? Przecież już od tylu lat testuję kosmetyki koreańskie i od pewnego czasu japońskie...Ech, ale lepiej późno niż wcale.
Dzisiaj przychodzę do Was z kosmetykami, które głęboko oczyszczają skórę i wystarczy ich użyć dwa, trzy razy w tygodniu, by osiągać ciekawe efekty. Oczywiście zwykle się to tyczy skór mieszanych i tłustych - weźcie pod uwagę fakt, że moja skóra jest mieszana, więc logiczne, ze głównie do tego typu wynajduję i polecam kosmetyki. Skóry suche i wrażliwe mogą spokojnie poprzestać na jednorazowym oczyszczaniu w tygodniu.
1. COSMETEX ROLAND - Aqua Rune Water Peeling

Peeling oczyszczający na bazie wody oceanicznej i alg? Brzmi ciekawie.
2.TONY MOLY - Floria. Brightening Peeling Gel.

W zasadzie mogłabym go podciągnąć też pod wieczorne oczyszczanie codzienne, bo jak pamiętam z sampla, ma podobną konsystencję, co używany obecnie żel peelingujący z Rosette. Ale tak, bardzo chcę.
3. THE SAEM - Cell Renew Bio. Micro Peeling Gel.

Oj, bardzo dobrze go wspominam z testowanych sampli i właściwie podobna z nim sprawa, co z powyższym z TM. Skóry wrażliwe i suche - wystarczy użyć 1,2 razy na tydzień.
4. MANDOM - Green Tea Facial Wash

Teoretycznie miał być na liście z żelami myjącymi, ale doczytałam hasło "scrub". A potem, że delikatny. Podejrzewam, że to też żel peelingujący. Ale i tak chcę to przetestować.
5. TOSOWOONG - Enzyme Powder Wash

Puder myjący z papainą, mający działanie eksfoliujące. Dawno temu został mi polecony przez jedną z dziewczyn, ale o nim zapomniałam. Dlatego po przypominajce zostaje na liście.
6. BY WISHTREND - Green Tea & Enzyme Powder Wash

Zielona herbata i wszystko jasne. Ten puder był już nawet ostatnio w koszyku - ale przegrał ostatecznie z Rosette. Mimo to mam go na oku.
7. SKINFOOD - Pineappple Peeling Gel

Korci mnie straszliwie. Co prawda nie przepadam za zapachem ananasa w kosmetykach, ale ponoć ten jest ziołowy.
8. CARE:NEL - Royal Face Peeling SPA

Czy ta butelka i hasło "Spa", nie działa na Waszą wyobraźnię? Bo na mnie tak. I tylko dlatego jest na liście.
9. REFLETALL - Tear Grass Peeling Gel.

Ładna butelka i na dodatek z pompką. Po prostu.
10. BRTC - Pore Magic Heating Gel

Mam nieco rozszerzone pory - taki urok cery mieszanej. nie wierzę w to, ze jakikolwiek kosmetyk mi je zmniejszy lub sprawie, ze znikną, bo to (na logikę) możliwe nie jest. Ale zmniejszyć widoczność przez dogłębne oczyszczenie? To już brzmi lepiej. I spójrzcie na tą szczoteczkę masującą...
To kolejna dziesiątka kosmetyków, które mam zamiar wypróbować w najbliższym czasie. Zaciekawiły Was? Może już coś z tego gościło na Waszych toaletkach? Pochwalcie się w komentarzach.
Wiele ciekawych propozycji :) muszę poczytać więcej o pudrze z papainą :)
OdpowiedzUsuńMiałam już jeden i to całkiem ciekawy kosmetyk. Dobrze go wspominam
UsuńCudo z Wishtrend mogę tylko polecić ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie się u mnie. :)
Usuńwiem że wolisz koreańską pielęgnację, ale są też wspaniałe naturalne kosmetyki bez konserwantów od polskich firm, które także są skuteczne i nadają się do wieloetapowej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńBez konserwantów?...🤔 Musiałabym wtedy je wyrzucić po dwóch tygodniach, nie uśmiecha mi się ☺️ Być może chodzi o konserwanty pochodzenia roślinnego?... Wiem, że i polskie kosmetyki są skuteczne i tego nie neguję. Po prostu lepiej się orientuję w rynku koreańskim i japońskim, poza tym to też kwestia ceny, zapachu i składu. Nie szukam super naturalnych, bo nawet takie potrafią uwrażliwiać. Szukam skutecznych. 😉
UsuńFajne propozycje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń