września 01, 2021
Wisienka na torcie od WIBO - Cherry Nude Eyeshadow Palette
Od dłuższego czasu lubię nudziakowo - wiśniowe paletki.
Od długiego czasu jestem wierna Kwitnącej Wiśni Agi Janoszki.
A dziś w Rossmannie zobaczyłam to:
Cherry Nude Eyeshadow Palette od Wibo.
Kompletnie nie miałam w planach nowej palety, a już na pewno nie drogeryjnej.
Ale jak tylko zobaczyłam tester palety od Wibo, to kosmetyk jakoś tak sam wpadł w koszyk.
Jak do tego doszło - nie wiem (cytując klasyka).
W każdym razie środek palety od razu przykuł moje oko (opakowanie jakoś mniej, bo nie lubię takich błyskotek i pseudo - krokodylej skóry).
Paleta zawiera 17 cieni plus bazę - korektor na powieki, wszystkie w kształcie trójkącików.
Mamy tu dziesięć (podobno) mocno napigmentowanych matów, cztery duochromy i dwa sprasowane brokaty. Wszystko w kolorystyce brązów, beżów, złota i wiśni.
Zdjęcie niestety nie jest w stanie oddać do końca kolorystyki błysków.
Jadąc od góry lewo mamy:
Jadąc od góry lewo mamy:
1 pasek
Summer - cielisty korektor
Vintage - jasny beż, kolor latte. (mat)
Sequin - ciepła brzoskwinia/chłodny róż (duochrom)
Light - bardzo jasny beż (mat)
Hazelnut - nieco cieplejszy od Vintage, ciemny beż (mat)
Cerise - Morela/fuksja (duochrom)
2 pasek
Copper - złoto/miedź (duochrom)
Sierra - piaskowy. Minimalnie się różni od Hazelnut (mat).
Tangerine - wbrew nazwie to brzoskwinia (mat)
Ruby - stare złoto/miedź (sprasowany brokat)
Malaga - chłodny róż (mat)
Rumba - złoto/miedź z różowymi drobinami (duochrom)
3 pasek
Rhubarb - purpurowy fiolet (mat)
Happiness - róż (sprasowany brokat)
Cabernet - chłodna, mleczna czekolada (mat)
Praline - foliowe antyczne złoto (duochrom)
Beaujolais - śliwka/oberżyna (mat)
Rosewood - siena palona/ciepły jasny brąz (mat)
Wrażenie wizualne jest na plus, tyle, że mam jedno ale: GlamShop mnie nauczył, że jak są duochromy, to widać, że są dwa kolory, zależnie od padania światła. W tej palecie jest to baaaardzo subtelne i w zasadzie przy większości cieni powiedziałabym, że są bardziej foliowe niż duochromowe.
Ale to tylko takie moje spostrzeżenie, sama kolorystyka bardzo do mnie przemawia.
Kolory blendują się ze sobą bardzo łatwo. Nie zauważyłam większego osypu, nie robią się żadne dziury. Maty sprawują się bez zarzutu, tak samo jak i błyski. Jak już wspomniałam wcześniej - jak na duochromy to jest to jednak trochę za mało wyczuwalnej różnicy, zmiana koloru jest bardzo subtelna i minimalna. Mimo to błyski nakładają się bez żadnego problemu, nie znikają w ciągu dnia. Na pewno nałożone na klej do cieni błyszczących są znacznie bardziej intensywne, ale i bez niego też zaznaczają swoją obecność.
Cienie w ciągu dnia nie zbierają się w załamaniach ani nigdzie nie znika ich intensywność - po całodziennym noszeniu zachowują się bezproblemowo.
Nakładając je, korzystałam zarówno z bazy znajdującej się w palecie, jak i z korektora, jako bazy (tak, należę do tych, co to uznają korektor jako bazę do cieni). Różnicy w trwałości nie zauważyłam, jednak baza zawarta w palecie jakby mocniej podbijała kolor?... Cienie wyglądały ciut intensywniej.
Nakładając je, korzystałam zarówno z bazy znajdującej się w palecie, jak i z korektora, jako bazy (tak, należę do tych, co to uznają korektor jako bazę do cieni). Różnicy w trwałości nie zauważyłam, jednak baza zawarta w palecie jakby mocniej podbijała kolor?... Cienie wyglądały ciut intensywniej.
Podsumowując
Paleta Cherry nude to paleta typowo nudziakowa. Kolory są stonowane, zrównoważone i dopasowane do siebie. Bez problemu stworzymy nią piękne makijaże. Dużą zaletą jest cena - zapłaciłam za nią niewiele ponad 50 zł, co uważam za bardzo niewygórowaną cenę za 17 cieni, które są naprawdę dobrej jakości.
Przyznaję, że od momentu zakupu absolutnie mną zawładnęła i w zasadzie używam tylko jej.
Czy warto w nią zainwestować? Moim zdaniem - jak najbardziej. Jeżeli lubicie taką kolorystykę w paletach, to sądzę, ze będziecie z niej bardzo zadowoleni.
![]() |
Magda - HomeSkincare |
Bardzo ładna paleta, choć ja na razie mam dość różowych palet, więc nie kuszą mnie nowe 😉
OdpowiedzUsuńWłaśnie dawno nie kupowałam nic z kolorówki, więc uznałam, ze mogę sobie taki odskok zrobić. :D A możesz zdradzić, jakie masz? Może coś mi wpadnie w oko?...
UsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńPrzykuwają oko :)
UsuńJak wyszła to nawet myślałam o jej zakupie, ale ostatecznie się nie skusiłam,a teraz też wolę glam shop i nie szukam póki co nic nowego :)
OdpowiedzUsuńTaaa, ja też nie szukam....I właśnie wróciłam ostatnio z nową paletką od Eveline....:D
UsuńA tej używam już od kilku tygodni i nadal mnie zachwyca. Nie żałuję zakupu. ;)