lutego 25, 2017
[IT'S SKIN] 5 flowers cleansing foam- recenzja.
Oczyszczanie twarzy kwiatami? Czemu nie.
Pianki oczyszczające to kosmetyk, który musi być u mnie w łazience. Od czasu ich odkrycia, nie wyobrażam sobie myć twarzy mydłem.
Pierwszą recenzowaną pianką, a właściwie żelem był aloesowy żel od Holika Holika. Dzisiejszy kosmetyk jest nazwany równiez pianką, ale ma nieco inną konsystencję i znacznie różni się od poprzedniczki.
Bohaterką dzisiejszego wpisu jest pianka myjąca do twarzy z firmy
IT'S SKIN 5 Flowers. Cleansing Foam.
![]() |
Kosmetyk ten jest jednym z rodziny pianek, których nazwa zaczyna się od liczby 5. Rodzina ta zawiera cztery pianki i każda z nich ma nieco inne działanie w zależności od składników aktywnych. Pianka 5 Flowers ma być nawilżająca, 5 Fruits zawiera enzymy owoce, która ma mieć działanie złuszczające, rozświetlając cerę, 5 Teas - odświeżająca i 5 Grains - regulująca.
W moje ręce trafiła pianka 5 Flowers, chociaż przypominam sobie, że zamawiałam herbacianą. Ale nie mam zamiaru się dochodzić z dostawcą, bądź co bądź kosmetyk jest.
Kosmetyk ma sporą pojemność, bo aż 180 ml. Jak na potrzeby mycia twarzy oznacza to, dużo.
![]() |
SKŁAD: Glycerin, Sorbitol, Water, Stearic Acid, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Lauric Acid, Myristic Acid, Potassium Hydroxide, PEG-32, Glyceryl Stearate, Cocamidoprophyl Betaine, Fragrance, PEG-100, Stearate, Disodium EDTA, Calendula Officinalis Flower Extract, Lavandula Agnustifolia Flower Extract, Leontopodium Alpinum Flower/Leaf Extract, Rosa Centifolia Flower Water, Salvia Officinalis Leaf Extract, Red 4 (CI 14700).
Skład, o dziwo nie jest długi, co jak na piankę jest dla mnie nowością, bo jestem przyzwyczajona do kilometrowych składów w drogeryjnych kosmetykach myjących. A tu nie dość, że skład jest krótki, to nie ma jeszcze silnych detergentów myjących w postaci SLS czy SLeS. No i ekstrakty roślinne: woda różana, ekstrakt z kwiatów nagietka (rośliny od wieków używanej w ziołolecznictwie), szarotki alpejskiej, kwiatów lawendy wąskolistnej i szałwii - obu roślin mających działanie regulujące i antyseptyczne.
Moja pianka jest nawilżającą. Konsystencja jest gęsta, kremowa i nie potrzeba jej wiele, by umyć całą twarz, co oznacza, że kosmetyk jest bardzo wydajny. Zapach, przepiękny, delikatny i kwiatowy.
Pianki używam już dłuższy czas. Początkowo byłam wręcz w niej zakochana. Piękny zapach, fajnie czyści, potwornie wydajna...No cudo.
Dopóki nie zaczęłam odczuwać lekkiego przesuszenia skóry. Niestety okazało się, że pianka nie należy do najbardziej łagodnych, przynajmniej moja skóra nie do końca ją tolerowała.
Czyści bardzo dobrze, jednak mam wrażenie, że jej działanie jest bardziej złuszczające, co oznacza, że wymaga użycia dość mocno nawilżających i odżywczych kosmetyków w kolejnych krokach pielęgnacyjnych.
Mogłaby dobrze się sprawdzić skórom tłustym i mieszanym, które idą w kierunku przetłuszczającej się. Jednak dla skóry suchej, normalnej a juz tym bardziej wrażliwej absolutnie nie polecam.
Pianka nie jest zła, ale zdecydowanie trzeba ją dobrać pod własne potrzeby,
Pianka nie jest zła, ale zdecydowanie trzeba ją dobrać pod własne potrzeby,
Mieliście już styczność z tą pianką?
Brak komentarzy: