Małe co nieco o jesiennej ochronie ust.

października 16, 2016

Małe co nieco o jesiennej ochronie ust.

 Uwielbiam jesień, niezależnie od tego czy jest słonecznie i kolorowo, czy wieje i pada.

   Jednak niestety co roku, kiedy zaczyna się sezon grzewczy, a na zewnątrz wieje - mam ten  sam kłopot: wysuszone usta. 
   Dlatego praktycznie w każdej kurtce czy torbie mam ze sobą pomadkę ochronną, które dziś Wam przedstawię.

STENDERS Coffee cream lip balm.

SKŁAD: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Beeswax Synthetic, Hydrogenated Polyisobutene, Cetearyl Alcohol, Decyl Isostearate, Isostearyl Isostearate, Isoamyl Laurate, Coffea Arabica (Coffee) Seed Oil, Parfum (Fragrance), Glyceryl Caprylate, Polyglyceryl-3 Ricinoleate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter Unsaponifiables, Soybean Glycerides, PCA Glyceryl Oleate, Glycerin, Aqua (Water), Lecithin, Ascorbyl Palmitate, BHT, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopherol, Citric Acid

 
     Ma nieziemski zapach kawy z mlekiem, a dla osób uzależnionych od tego napoju, ma to naprawdę ogromne znaczenie :). Pomadka jest bardzo miękka, łatwo rozprowadza się na ustach i ma wygodną postać sztyftu. Świetnie sobie radzi z bardzo przesuszonymi ustami, szybko doprowadzając je do porządku i nawilża oraz ochrania je przez długi czas. 

NIVEA Lip Butter 

Jest u mnie już od bardzo długiego czasu i dość  często go używam, ale nie widać dużego zużycia. Czyni go to bardzo wydajnym. 

. 
SKŁAD: Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii Butter, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 77492.
 Masełko jest bardzo miękkie, łatwo się nabiera i rozsmarowuje, do tego ma delikatny, waniliowy zapach. Pewnym minusem jest skład, którego, przyznaję, nie przejrzałam przed kupnem. Na początku jest wosk mineralny i parafinę, ale potem są też olejki: masło shea, migdałowy i rycynowy. niestety parafina nie działa u mnie jakoś szczególnie dobrze - mam wrażenie, że jej dodatek daje tylko chwilowy zastrzyk nawilżenia. Jednak po krótkim czasie powraca uczucie suchości, chyba jeszcze większe niż wcześniej, co sprawia, że musze używać tego masełka praktycznie cały czas. 

JOANNA Oleje świata - pomarańczowy

Dość zaskakujące masełko, które znalazło się w pudełku ShinyBox. Przyznam, że miło mnie zaskoczyło. Masełko ma piękny pomarańczowy zapach, co sprawia, że w zimne jesienne dni przenoszę się na chwilę w tropiki. 

SKŁAD: Lanolin, Petrolatum, Butyrospermum parkii butter, Caprylic/capric triglyceryde, Parrafinum liquidum, Aroma, Cera alba, Prunus amygdalus dulcis oil, Citrus aurantium dulcis peel oil, Citrus aurantium dulcis peel wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Tocopheryl Acetate, BHT, Amyl Cinnamal, Citral, Linalool, Limonene, Cl40800.
Ma skład oparty głównie na parafinie, jednak dodatek oleju migdałowego, wosku z owoców oraz dość krótki skład sprawia, że efekt nawilżania pozostaje na dłużej. Do tego jest bardzo tanie i....ten zapach jest naprawdę piękny. 

FLOSLEK Wazelina poziomkowa.

SKŁAD: Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cholesterol, Copernicia Cerifera Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Aroma, Benzyl Alcohol.

Jak na firmę produkującą tanie produkty kosmetyczne, oparte na ekstraktach ziołowych, przyznaję, że nie jest to ich najlepszy produkt, aczkolwiek sama nazwa oznajmia dokładnie, czego mogę się spodziewać. Jest to po prostu parafina z dodatkiem wosku z liści kopernicji. 
Jest nieco twardsza od poprzedniczek i nieco krócej nawilża usta, ale na doraźne potrzeby wystarczy. Na plus - obłędnie pachnie poziomkami.

BIOLOVE Lip Butter.

Szerzej pisałam o nim tutaj. 

Fenomenalne masełko ze składem opartym na masłach i olejach. nie zawiera parafiny, ani żadnych ropopochodnych. Piękny, słodkawy zapach, łatwo się rozprowadza i długo utrzymuje nawilżenie

To mój zbiór pomadek ochronnych. A jak wygląda to u Was? Macie jedną, czy też każda kieszeń musi posiadać swoją? Podzielcie się w komentarzach.