marca 17, 2020
Peptydy - źródłem młodości? PROUD MARY Peptide Ampoule - recenzja.
Jakiś czas temu przybliżałam Wam właściwości peptydów.
Dla przypomnienia,👉 tu znajdziecie cały wpis.
W wielkim skrócie peptydy to związki chemiczne, które w kosmetyce mają za zadanie walczyć z oznakami starzenia, ujędrniać skórę, redukować zmarszczki wspomagać zdolności regeneracyjne skóry, czy wspomagać gospodarkę wodną.
Przeszukując sklepy pod kątem kosmetyków peptydowych trafiłam na serum od PROUD MARY.
Jak się sprawdza w codziennej pielęgnacji? Zapraszam na recenzję.
Proud Mary to firma koreańska. Nie jest tak rozpowszechniona na naszym rynku jak znane Purito czy Tony Moly, jednak w swojej ofercie ma sporo kosmetyków pielęgnacyjnych. W krótkim researchu okazuje się, że firma ma oddziały na całym świecie. Znajdziemy ją w Japonii, Indonezji, Tajlandii, Kazachstanie, Szwecji, Francji, ale też w Kanadzie czy USA. Działa nieprzerwanie od 2014 roku.
Jeżeli potrzebujecie więcej wiadomości, lub chcecie zobaczyć nieco więcej produktów, zapraszam na oficjalną stronę firmy i do sklepu internetowego 👉pod tym adresem.
Jeżeli potrzebujecie więcej wiadomości, lub chcecie zobaczyć nieco więcej produktów, zapraszam na oficjalną stronę firmy i do sklepu internetowego 👉pod tym adresem.
A teraz trochę o samym kosmetyku.
Peptide Ampoule to skoncentrowane serum, rekomendowane do skóry potrzebującej ujędrnienia oraz starzejącej się. Nie zawiera alergenów oraz pomaga skórze w odbudowie bariery wodnej. Najważniejszymi składnikami są peptydy - ujędrniające skórę, trehaloza pomagająca w nawilżaniu, ekstrakt z Eclipta Prostrata (znana inaczej jako fałszywa stokrotka, w ayurvedzie jako ziele bhringraj) - pomocna w utrzymaniu elastyczności skóry oraz ekstrakt z szarotki alpejskiej, również dla uelastycznienia skóry.
Serum zamknięte jest w małej buteleczce z przezroczystego, brązowego szkła, opatrzonej w szklaną pipetę. Pojemność - 20 ml.
Ma postać gęstego, półprzezroczystego płynu, jednak bardzo łatwo jest go rozprowadzić na skórze. Nie posiada zapachu w ogóle.
SKŁAD: Water, Butylene Glycol, Glycerin, 1,2 - Hexanediol, Trehalose, Leontopodium Alpinum Callus Culture Extract, Palmitoyl Pentapeptide-4 (2.5 ppm), Acetyl Hexapeptide-8 (2.5 ppm), Copper Tripeptide-1 (5 ppm), Palmitoyl Tetrapeptide-7 (2.5 ppm), Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Corchorus Olitorus Leaf Extract, Eriobotrya Japonica Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Sorbitan Oleate, Biosaccharide Gum-1, Eclipta Prostrata Extract, Sodium Chondroitin Sulfate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Arginine, Allantoin, Adenosine, Lavandula Angustifolia Oil, Isohexadecane, Polysorbate-80, Polysorbate 20, Lecithin, Sodium Acrylate/Sodium Acrylodimethyl Taurate Copolymer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Disodium EDTA.
W składzie przede wszystkim uwagę zwracają różne postacie peptydów (zaznaczone kolorem fioletowym), dodatkowo mamy sporo roślinnych ekstraktów, co w kosmetykach koreańskich jest normą.
Używam serum już od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że ma coś w sobie. Oczywiście nie spłyca zmarszczek już istniejących, ale powstrzymuje powstawanie nowych, do tego skóra czuje się jakby bardziej odświeżona i "lżejsza".
Czy warto wypróbować Peptide Ampoule? Moim zdaniem tak i myślę, że do niej jeszcze wrócę nie raz.
Z peptydami miałam tylko maseczkę, ale jako że nie mam zmarszczek to ciężko mi było zauważyć jakiś spektakularny efekt ;)
OdpowiedzUsuńO szczęściaro! Ja z tym pioruństwem już parę lat walczę.... :D
UsuńNa razie używam sławnego Buffetu od The Ordinary i rzeczywiście widzę magię peptydów. Pojawiała mi się powoli zmarszczka nad prawą brwią i po 2-3 tygodniach stosowanie nie ma po niej śladu. Chętnie zapoznam się z tą marką.
OdpowiedzUsuńBuffte podstawowy, czy ten z rozszerzoną wersją Cooper peptide coś tam? Bo właśnie chcę go zakupić, jak skończę to opakowanie.
Usuń