września 02, 2018
Nawilżanie na maksa - PYUNKANG YUL Essence toner
O tym tonerze w swoim czasie było bardzo głośno w strefie k - beauty. Kiedy mniej więcej dwa lata temu firma wchodziła na rynek, od razu szturmem podbiła serca maniaków koreańskiej pielęgnacji.
Pyunkang Yul to linia kosmetyków stworzona przez renomowaną klinikę medycyny orientalnej Pyunkang, która jest uważana za jedną z trzech najlepszych klinik w Korei; jest jedyną orientalną instytucją medyczną specjalizującą się w leczeniu skóry atopowej i wrażliwej. Pyunkang kieruje się filozofią, że kosmetyki nie są jedynie kolejnym produktem zakupowym, ale powinny służyć ochronie i regeneracji podrażnionej i wrażliwej skóry. Dlatego w tej marce kosmetyków lista użytych składników jest krótka i obejmuje jedynie pozycje niezbędne i bezpieczne; nie znajdziemy tu alkoholu, silikonu, parabenów, substancji zapachowych ani sztucznych barwników.
Pyunkang Yul to linia kosmetyków stworzona przez renomowaną klinikę medycyny orientalnej Pyunkang, która jest uważana za jedną z trzech najlepszych klinik w Korei; jest jedyną orientalną instytucją medyczną specjalizującą się w leczeniu skóry atopowej i wrażliwej. Pyunkang kieruje się filozofią, że kosmetyki nie są jedynie kolejnym produktem zakupowym, ale powinny służyć ochronie i regeneracji podrażnionej i wrażliwej skóry. Dlatego w tej marce kosmetyków lista użytych składników jest krótka i obejmuje jedynie pozycje niezbędne i bezpieczne; nie znajdziemy tu alkoholu, silikonu, parabenów, substancji zapachowych ani sztucznych barwników.
Skład: Astragalus Membranaceus Root Extract, 1,2-Hexanediol, Butylene Glycol, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Hydroxyethylcellulose, Carbomer, Arginine
Według informacji producenta toner posiada składniki z których każdy ma atest higieniczny 1 lub 2 kategorii.
Używam go koło pół roku, mniej więcej na tyle wystarcza 100 ml buteleczka.
Po tak długim czasie używania stwierdzam jedno. Jest to jeden z najlepszych tonerów, które miałam do tej pory i znajduję się on na mojej liście "must have"!
Jestem wręcz zakochana w jego działaniu i na pewno nie jest to ostatni raz, kiedy mam go w swoich zbiorach. Polecam go w 120 %.
A Wy mieliście ten toner? A może jakiś inny kosmetyk z firmy Puynkang Yul? Pochwalcie się. 😊
Brak komentarzy: